Czy to że przez ostatnie lata nasze miasto nie było w takim stopniu zalane jest spowodowane jakimiś pozytywnymi zmianami w infrastrukturze, czy systemie odprowadzenia wód opadowych?
Ostatnie ulewy, wymknęły się wszelkim normom, o czym świadczy fakt, iż cały Kraków był zalany, a częściowo nawet sparaliżowany komunikacyjnie.